Prokura czyli jak zarządzać firmą bez ponoszenia odpowiedzialności
16Wrz
Mój przyjaciel, współlokator w czasie prawniczych studiów, wyłożył mi kiedyś swój życiowy cel – nieograniczona siła sprawcza i zdecydowanie ograniczona odpowiedzialność. Po jakiś 15 latach mogę stwierdzić, że mu się udało. Jest prokurentem potężnego ****** S.A.
Prokura to jak wieczny weekend w Las Vegas – maksimum możliwości i minimum konsekwencji.
Oczywiście powyższe jest znacznym uproszczeniem. Odpowiedzialność przedstawiciela podmiotu gospodarczego nie może nie istnieć.
Jest to też stanowisko niekoniecznie przeznaczone dla nieodpowiedzialnych lekkoduchów, a raczej dla osób cieszących się wyjątkowym zaufaniem wspólników/zarządu.
Czym jest prokura?
Prokura jest pełnomocnictwem. Z samej swojej natury, jest ona najszerszym pełnomocnictwem jakie występuje.
Prokurentem może być tylko osoba fizyczna posiadająca pełną zdolność do czynności prawnych.
Prokura z mocy prawa obejmuje uprawnienie do dokonywania wszystkich czynności sądowych i pozasądowych związanych z prowadzeniem przedsiębiorstwa.
Nie ma więc potrzeby zastanawiania się „do czego prokurent jest umocowany”. Nie ma podstaw do żądania dokumentów określających zakres umocowania do działania.
Prokurent reprezentuje podmiot w kompleksowym zakresie – z nielicznymi wyjątkami w postaci zbycia przedsiębiorstwa lub oddania go do czasowego korzystania, zbycia lub obciążenia nieruchomości lub … powołania innego prokurenta.
Kto ustanawia prokurę?
W spółkach osobowych (spółki jawne, partnerskie, komandytowe i komandytowo-akcyjne) prokurę ustanawiają jednomyślnie wspólnicy uprawnieni do reprezentacji spółki.
Co ciekawe, odwołać prokurenta może każdy ze wspólników indywidualnie. Wynika to z faktu, że ustawodawca przyjął dość logiczne założenie.
Skoro powołanie prokurenta wymaga zaufania wszystkich osób kierujących spółką to utrata zaufania chociażby jednej osoby z powyższych uzasadnia odwołanie prokury.
W przypadku spółek kapitałowych (zoologiczna i akcyjna) prokura ustanawiana jest jednomyślną uchwałą wszystkich członków zarządu.
Odwołanie prokury, podobnie jak w przypadku mechanizmu w spółach osobowych, może zostać skutecznie sporządzone przez każdego z członków zarządu.
Za co prokurent (nie)odpowiada?
Jak wygląda odpowiedzialność prokurenta za podjęte przez siebie działania? Poszukajmy w przepisach.
Kodeks cywilny tej kwestii nie reguluje w żaden szczególny sposób. Kodeks spółek handlowych mówi szeroko o odpowiedzialności za niewykonane zobowiązania spółki.
Odnosi tą odpowiedzialność jednak jedynie do członków zarządu lub wspólników spółek osobowych. O odpowiedzialności prokurenta ani słowa.
Prawo upadłościowe i naprawcze? Odpowiedzialność za zgłoszenie wniosku o upadłość we właściwym czasie (penalizowana odpowiedzialnością osobistą wobec wierzyciela) spoczywa na każdym, kto na podstawie ustawy, umowy spółki lub statutu ma prawo do prowadzenia spraw dłużnika i do jego reprezentowania, samodzielnie lub łącznie z innymi osobami.
Prokurent nie jest odpowiedzialny za niezłożenie w terminie wniosku o ogłoszenie upadłości. Zgodnie z literalnym brzmieniem przepisu obowiązek zgłoszenia przedmiotowego wniosku spoczywa na osobach, które na podstawie ustawy, umowy lub statutu mają prawo do, łącznie: prowadzenia spraw dłużnika oraz jego reprezentowania
Prokurent co prawda ma prawo reprezentować spółę, lecz nie ma prawa prowadzić jej spraw.
Nie należy zapominać też, że reprezentacja prokurenta wynika wprost z udzielonej mu prokury. Nie z ustawy, umowy lub statutu.
Zatem prokurent faktycznie jest ogromnie “nieodpowiedzialny” wobec wszystkich osób trzecich za działania które podejmuje w imieniu spółki, którą reprezentuje.
Jeżeli stwierdzasz po powyższym, że jednak jest to funkcja idealna dla nieodpowiedzialnego lekkoducha to zwracam uwagę na dwa podstawowe niebezpieczeństwa (a jest ich więcej).
Prokury nie można ograniczyć w stosunku do osób trzecich, jednak sam prokurent może być zobowiązany przez osoby powołujące go do podejmowania działań w określonym zakresie. Ich przekroczenie może powodować powstanie roszczeń po stronie samego reprezentowanego przez prokurenta podmiotu.
Drugim ostrzeżeniem jest klasyczna, ponadnarodowa i jakże słuszna zasada (u nas art. 415 kodeksu cywilnego) – każdy kto z winy umyślnej wyrządził drugiemu szkodę, ma obowiązek jej naprawienia.